Forum www.nipponongaku.fora.pl Strona Główna   www.nipponongaku.fora.pl
Forum o japonskiej muzyce ^______^
 


Forum www.nipponongaku.fora.pl Strona Główna -> Nasza tworczość -> white night fantasy [Riku x Jun]
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
  Post white night fantasy [Riku x Jun] - Wysłany: Pon 18:07, 03 Mar 2008  
yapi




Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ze spodni Ruizy


No..fick powstał po tym z Ryouheiem i Junem. xD
>.>


Było gorące popołudnie, Jun leżał na kanapie i popijał zimny sok. Miał jeszcze dwie godziny czasu do powrotu swojego współlokatora, dwie godziny, które ciągnęły się w nieskończoność. Chłopak przeciągnął się mocno, po czym zaczął skakać po kanałach. Nie znalazłszy nic ciekawego, obrócił się na bok i zamknął oczy.

Tymczasem Riku przemierzał szybkim krokiem dzielnicę Harajuku, byleby tylko nie natknąć się na jakieś wygłodniałe fangirle. Gdy tylko dotarł pod dom, odetchnął z ulgą. Na dworze zrobiło się już ciemno, Riku zapalił światło na korytarzu, ściągnął buty i wszedł do ciemnego salonu. Potykając się na porozrzucanych klockach które zostały po wczorajszej bitwie z Junem, doszedł do włączonego TV i w końcu zauważył śpiącego w najlepsze gitarzystę. A niby miał czekać...-pomyślał blondyn przyglądając się różowowłosemu. Niesforne kosmyki opadały mu na odkryte ramiona i bladą twarz. Riku odgarnął mu kilka z twarzy. Przez chwilę jego ręka zwisała nieruchomo nad ustami Juna. Momencik momencik momencik~! - Riku gwałtownie zabrał rękę znad twarzy gitarzysty i klęknął na podłodze obok kanapy. - Co ja wyprawiam?...-próbował zwolnić przyspieszony oddech. Zdenerwowany wstał, rzucił Junowi ukradkowe spojrzenie i czym prędzej ruszył w stronę kuchni. Odetchnął głeboko i jakby nigdy nic otworzył lodówkę. Jak zwykle, świeciła pustkami. Beztroski Jun nigdy nie zawracał sobie głowy zrobieniem zakupów, czy też sprzatnięciem mieszkania. W sumie to mogłem wstapić do sklepu po drodze - pomyślał wokalista i z wyrzutem wyciągnął ostatni serek truskawkowy i usiadł przy stole. Kiedy tak siedział, do kuchni wszedł rozespany Jun i usiadł po drugiej stronie stołu ocierając oczy. Ciszę przerwało głośnie burczenie w jego brzuchu.

-Co tam masz? - Jun oparł się łokciami na stole. Jego twarz od twarzy Riku dzieliło jedynie kilka centymetrów.

-W lodówce był tylko ten serek >_>' - odburknął speszony blondyn, nie podnosząc wzroku. Jednak Jun nadal się nie odsuwał.

-Riku?

-Tak?

-Dasz spróbować...?

Zakłopotany Riku podniósł głowę. Jego oczy były tuż naprzeciw dużych brązowych oczu Juna. Ten uśmiechnął się delikatnie i cmoknął wokalistę w czoło.

-Dzięki~! ^___^ - zawołał i wybiegł z kuchni.

-Ale...- zaczął kompletnie zdezorientowany Riku i popatrzył na miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą stal jego posiłek. -Serek... MÓJ SEREK~!!! - trochę wkurzony wstał i obiecał sobie w duchu, że jutro koniecznie wyciągnie Kisakiego na zakupy.

Wszedł do salonu, lecz złodziej ulotnił się gdzieś kompletnie. Chce się bawić..? :3 - uśmiechnął sie Riku. W podskokach ruszył po schodach na górę. Po kolei zaglądał do pokoi, stopniowo tracąc cierpliwość. Kiedy stracił nadzieję na odnalezienie zguby, ktoś objął go w pasie.

-Ju...- zaczął, ale gitarzysta przyłożył palec do ust po czym chwycił go za rękę i lekko popchnął do przodu, gdyż wokalista stał w miejscu, ani myśląc się ruszyć.

-chodź - zachęcił Jun ciepłym głosem. Riku mimowolnie ruszył za nim do ciemnego pokoju. Jedynie na niewielkim stoliku paliła się mała świeczka. Chłopak niepewnie spojrzał na Juna, który stał teraz tyłem do niego, przy oknie - Nigdy przedtem nie wyglądał tak ślicznie - pomyślał Riku. Podszedł bliżej. Jego wzrok błądził po delikatnie zbudowanych ramionach Juna, na które w nieładzie opadały pojedyńcze pasma różowych włosów. Riku stanął tuż przy nim i z niechęcią odrywając wzrok od gładkiej szyi gitarzysty popatrzył w dal przez okno. Jun, wykorzystując sytuację, oparł się lekko na piersi blondyna i posłał mu niepewny, ale słodki uśmiech. Riku, trochę bardziej ośmielony zachowaniem chłopaka, pomiział go po policzku.

-Riku - szepnął Jun dotykając jego ręki - bo... bo ja cię... tegooo... - mówił Jun z zakłopotaniem- bo ja cie kocham ._. - wydusił w końcu. Riku popatrzył mu w oczy. Po chwili jednak w jego głowie odezwał się cichutki głosik - to facet! FACET! _^_''' - otrząsnął sie jednak i przez chwilę stał z Junem w ramionach. Włosy gitarzysty łaskotały go w nagą szyję, a ręka delikatnie wodziła po plecach. Wkurzający głosik jednak nie dawał o sobie zapomnieć i nie mogąc już dłużej wytrzymać Riku wybiegł z pokoju trzaskając głośno drzwiami i zostawiając przestraszonego Juna samego. Różowowłosy położył się ciężko na łóżku i próbował poukładać myśli, które wciąż krążyły wokół Riku. - I co teraz...- pomyślał i przykrył twarz poduszką.

Tymczasem Riku wszedł do łazienki i oparł się o drzwi. Tak bardzo chciał zapomnieć o tym, co przed chwilą sie stało. Podszedł do wanny i puścił gorącą wodę, mając nadzieję, że kąpiel i sen pomogą mu się chociaż trochę odprężyć.

Blondyn ocknął sie w środku nocy. W całym domu były pogaszone światła i panowała grobowa cisza. Odwrócił się na drugi bok i próbował zasnąć, jednak w końcu zapalił lampkę na biurku, wziął pierwszą z brzegu książkę i już miał zacząć czytać, gdy spojrzał na okładkę. - [dobra, tu miał być "Kubuś Puchatek"...] "Biały Smok" - przeczytał głośno tytuł wydrukowany dużymi literami - ulubiona książka Juna... wyszeptał po czym odłożył ja na bok i zaczął się wpatrywać w sufit. Wszystko wskazywało na to, że jednak czuje coś do Juna, coś więcej niż tylko przyjaźń, chociaż nie chciał się do tego przed sobą przyznać. Nagle usłyszał dzwonek swojego telefonu.

-Co za debil... w środku no...- wokalista przeczytawszy krótką wiadomość zerwał się z łóżka, szybko zbiegł na dół i zobaczył znajomy cień przed oknem. Podszedł bliżej, lecz nagle zatrzymał się w pół kroku. Zapanowała cisza, przerywana tylko cichym płaczem Juna.

Riku, nie myśląc wiele podszedł i usiadł obok kolegi. Spojrzał na jego mokre policzki po których raz za razem spływała łza. Podniósł rękę i delikatnie otarł oczy Juna, po czym cichutko wyszeptał - przepraszam... Jun, ja też cię kocham - i przytulił go mocno do siebie. Chłopak chwycił się kurczowo bluzy Riku i wtulił się w jego szyję. Nie chciał, żeby wszystko nagle okazało się snem. Podniósł lekko głowę, a Riku natychmiast chwycił go za podbródek i delikatnie pocałował. Oparł się o ścianę a Jun położył głowę na jego ramionach. W końcu, wtuleni w siebie zasnęli z uśmiechem na ustach.[/i]


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Powrót do góry  

  Forum www.nipponongaku.fora.pl Strona Główna -> Nasza tworczość -> white night fantasy [Riku x Jun] Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

   
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin